oficjalna odpowiedź Skody cytowana za FB:
"Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. przeprasza Pana (...) Ponadto pragniemy Pana poinformować, iż VGP nie była oraz nie jest Gwarantem zakupionego przez Pana samochodu (...) Gwarancja Pana samochodu skończyła się w 2012 roku. Ponadto informujemy Pana, że w ramach jednorazowego gestu handlowego za powstałe utrudnienia i niedogodności zaproponowano Panu wsparcie finansowe w realizacji omawianej naprawy samochodu w wysokości 70% części zamiennych(...)"
Nasuwa się też oczywiste pytanie: czy VGP jest gwarantem jakiejkolwiek Skody sprzedanej w Polsce skoro gwarantami są sprzedawcy? A jeśli nie jest gwarantem żadnej Skody to ile warte jest wcześniejsze oficjalne stanowisko Skody o pokrywaniu całości kosztów naprawy?
Rysio Bronek A ja czytam na listach dyskusyjnych, że jest to bardzo częsty przypadek. Problemy są bardzo częste! Uwaga klienci! Za naprawę wady konstrukcyjnej tego silnika, dwa miesiące po gwarancji skasowano mnie na ok. 1,5 tys. PLN. Zastanówcie się 10 razy zanim zdecydujecie się na Skodę.
Rysio Bronek Poproszę o podanie adresu e-mail osoby upoważnionej do wyjaśnienia powyższej sprawy.
A faktycznie ( tj. niewirtualnie - facebook'owo), przykra rzeczywistość wygląda tak:
Mam umówiony termin na poniedziałek,
70 % zniżki na części.
Szacowany koszt naprawy 1.500 zł :cry:
"Szanowny Panie.
Jest, to błąd operatora sytemu FB. Ponadto platforma FB, nie ma za zadanie rozstrzyganie problemów związanych z reklamacji Klientów, jej zadanie jest zgoła inne. Tym samym ufam, ze w przyszłości platforma FB nie będzie wykorzystywana przez Klientów do tego typu roszczeń.
Oficjalne stanowisko Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. ma Pan poniżej."
Witam wszystkich.
Ponieważ moja gwarancja kończy się w październiku 2012, ostatnio podczas przeglądu zgłosiłem głośną pracę silnika zimnego przez ok 1 min. od uruchomienia. Samochód został na noc w serwisie do porannego osłuchu na zimnym. Następnego dnia dostałem informację od pracownika serwisu, że TTTM, ponieważ ma specjalny katalizator, który silnik rozgrzewa po uruchomieniu, dopiero po rozgrzaniu osiąga on swoje parametry pracy. Tak więc lekkie furczenie i terkotanie plus podwyższone obroty nie są niczym niepokojącym, jeżeli nie występują przy rozgrzanym silniku. Szczerze powiem, że poza tym, auto spisuje się bezproblemowo i nigdy jeszcze mnie nie zawiodło.
oficjalna odpowiedź Skody cytowana za FB:
"Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. przeprasza Pana (...) Ponadto pragniemy Pana poinformować, iż VGP nie była oraz nie jest Gwarantem zakupionego przez Pana samochodu (...) Gwarancja Pana samochodu skończyła się w 2012 roku. Ponadto informujemy Pana, że w ramach jednorazowego gestu handlowego za powstałe utrudnienia i niedogodności zaproponowano Panu wsparcie finansowe w realizacji omawianej naprawy samochodu w wysokości 70% części zamiennych(...)"
Zgodnie z Art. 494. § 1 Kodeksu spółek handlowych
spółka przejmująca albo spółka nowo zawiązana wstępuje z dniem połączenia we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej albo spółek łączących się przez zawiązanie nowej spółki.
Tak więc Volkswagen Group Polska sp. z o.o. jest jak najbardziej związana gwarancją udzieloną przez Skoda Auto Polska S.A.
No cóż duży koncern, duży zysk ( za 2011 r. zysk netto koncernu wyniósł 15,8 mld euro). Szkoda takich pieniążków na jakieś tam akcje serwisowe.
Lepiej kupić Porsche ( ale nie jedno, tylko całą firmę ).
Jestem dumny, że dzięki wykonanym na mnie cięciu kosztów dokładam parę groszy do tej transakcji :wink:
Witam wszystkich.
Tak więc lekkie furczenie i terkotanie plus podwyższone obroty nie są niczym niepokojącym, jeżeli nie występują przy rozgrzanym silniku
- zdaniem ASO
małe pytanko do osób które to dopadło: czy można mówić o tej usterce dopiero gdy słychać wadliwie pracujący rozrząd na ciepłym śliniku?
Witam wszystkich.
Tak więc lekkie furczenie i terkotanie plus podwyższone obroty nie są niczym niepokojącym, jeżeli nie występują przy rozgrzanym silniku
- zdaniem ASO
małe pytanko do osób które to dopadło: czy można mówić o tej usterce dopiero gdy słychać wadliwie pracujący rozrząd na ciepłym śliniku?
U mnie usterka zaczęła się pojawiać po 1-2 godzinnej przerwie w pracy silnika, podczas upałów ( gdy silnik nie jeszcze nie wystygnął ). Po całonocnym postoju, uruchomienie silnika odbywało się bez charakterystycznego klekotu.
U mnie usterka zaczęła się pojawiać po 1-2 godzinnej przerwie w pracy silnika, podczas upałów ( gdy silnik nie jeszcze nie wystygnął ). Po całonocnym postoju, uruchomienie silnika odbywało się bez charakterystycznego klekotu.
Dokładnie takie same objawy miałem w zeszłym roku, ale wtedy jeździłem jeszcze latem na oleju 5W-30, wiosną tego roku wymieniłem olej na 5W-40 i przez całe tegoroczne upały nie usłyszałem walenia łańcucha.
Taki klekot zaczął się przy 35 tys, teraz mam 40 tys i nadal jeżdzi. Chyba będe pierwszy który zobaczy czy silnik zrobi łubudubu. No teraz klekot trafia się częściej bo już co 2-3 dzień. A problem zaczął się po przegladzie w ASO wymieniali olej itp, może jeszcze spróbuje wymiany oleju na jakiś bardziej żadszy.
Myślę, że marka oleju ma tutaj mniejsze znaczenie, większe jego lepkość. Ja doszedłem do wniosku, że skoro latem w upalne dni, tylko po krótkim postoju słyszę prawdziwy klekot, olej jest na tyle rzadki, że odpływa już z napinacza, ale jeszcze nie ma czasu przestygnąć. W związku z tym zaryzykowałem (przynajmniej na lato) stosować olej o lepkości 5w-40 i chyba to działa, bo największe tegoroczne upały już raczej za nami, a zeszłoroczny problem nie pojawił się ani razu. Na zimę prawdopodobnie wrócę do jakiegoś 5w-30, choć jeszcze się zastanawiam.
Ale przyznacie, że zachowanie Skody to totalne dziadostwo.
Z jednej strony na FB zapewniają, że usuwają usterkę na swój koszt. Z drugiej strony w korespondencji prywatnej do właściciela samochodu piszą żeby się cieszył z 70% zniżki na części (bez robocizny !!!!).
Oprócz tego opowieści, że skoda "nie jest gwarantem pańskiego samochodu", podczas gdy tak się dziwnie składa, że w 99% przypadków w gwarancję wpisany jest dealer jako gwarant.
Nie to zebym narzekal ale jakby sie zastanowic to co mozna teraz smialo kupic z VAG i nie martwic sie wadami fabrycznymi?
- TSI nie bo mamy problemy z napinaczem, lancuchem,
- DSG nie bo jest problem z lozyskami,
- skrzynia manualna MCB nie, bo jest problem z dociskiem,
...
Diesle maja jakis problem?
Slabo to wyglada.
Cos jak dowcip w stylu przychodzi baba do lekarza, tylko tutaj mamy przychodzi gosciu do salonu.
Komentarz